środa, 3 kwietnia 2013
Od Luny-,,Jak tu dotarłam"
Kilka dni po moim urodzeniu w pobliskim lesie wybuchł pożar.Opiekunka wyniosła mnie na brzeg rzeki i sama poszła ratować resztę watahy.Niestety wszyscy zginęli.Odnalazła mnie rodzina lisów i wychowała.Pewnego dnia postanowiłam założyć własną watahę.Długo wędrowałam.Zdarzyło się,że biegnąc za jeleniem wpadłam do małego jeziorka.Odkryłam,że znajdowało się ono na wolnym terenie.Postanowiłam go przejąć.I tak powstała Wataha Polarnej Nocy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz