Zrobiło się zamieszanie... Sama nie wiem o co poszło, ale ktoś się z kimś bił. Zgromadziła się cała wataha. Ja i Nikita stanęłyśmy na skale i próbowałyśmy ich uciszyć i uspokoić, ale nie słuchali. Przybiegła Luna z Pattonem...
- Co się stało?! - Zapytała Luna patrząc na zbiegowisko...
- Uciszcie ich. - Powiedziałam.
- Ja to załatwię. - Powiedział Patton. Wskoczył na skałę i zawył tak głośno, że wszyscy oderwali się od zamieszania.
- Dziękuję Patton. - Powiedziała Luna wskakując na skałę.
- Nie ma sprawy. Uciszanie wilków to czysta przyjecmność. - Powiedział.
- Co się tu dzieje? - Zapytała watahę Luna.
<Kto chętny do dokończenia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz