niedziela, 7 kwietnia 2013

Od Diess-CD historii Luny

- Skoro to obca wataha to lepiej szykować się na wojnę...- powiedziałam patrząc w niebo. Z moich przeżyć wiem, że jak członkowie obcej watahy atakują naszą rozpęta się wojna. Odwróciłam się i poszłam do miejsca, gdzie ostatnio widziałam grotę w wulkanie. Nie było tam wejścia do niej więc usiadłam i czekałam. Kiedy zapadła noc grota ponownie się otworzyła. Weszłam do środka i zaczęłam rozmyślać. Kiedy nastał ranek grota się zamknęła, a ja wciąż siedziałam w jej wnętrzu. Byłam uwięziona. Przy mnie pojawił się wilk. Był czerwono czarny i miał fioletową łatę pod okiem. Usiadł naprzeciwko mnie.
- Kim jesteś?- zapytał.
- Jestem Diess, a ty?
- Jestem Asiel, duch tej groty. Co tu robisz, nie powinnaś być na zewnątrz?
- Może i powinnam. Jestem tu, bo chcę tu być.
- Tu na stole leżał pergamin. Kilka dni temu przyszła tu jakaś wadera i go zabrała. Czy to byłaś ty?
- Owszem. To byłam ja.
- Więc musisz go odnieść na miejsce.- Asiel wstał i zaczął krążyć wokół mnie. 
- Nie zrobię tego. - Kiedy odmówiłam basior rzucił się na mnie i przewrócił mnie. Upadłam. Wtedy przygniótł mnie do ziemi i ugryzł mnie. Chwilę później odwrócił się ode mnie i usiadł. Szeptał coś pod nosem i rozpłynął się. Otworzyło się wejście groty. Z trudem wstałam i podeszłam do wyjścia. Kiedy przekroczyłam próg upadłam i stoczyłam się kilka metrów w dół wulkanu. Wtedy ujrzałam Lunę kilka metrów ode mnie. Zauważyła mnie i pobiegła w moim kierunku. Kiedy była już bardzo blisko powiedziałam:
-Grota, pergamin, Asiel- jak to powiedziałam natychmiast zemdlałam.

(Luna?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz