Piłem wodę...Lily i Remi gdzieś sobie poszli.Ja jednak postanowiłem trochę poczekać...napiłem się wody i zdrzemnąłem się...śniła mi się jakaś szara skrzydlata samica....mówiła do mnie czy chcę dołączyć do jej watahy.....obudziłem się.Przedemną naprawdę stała samica ze snu i pytała o dołączenie.
-Ocknij się!
-Już...kim jesteś?
-Jestem Nikita...a ty?
-Leo...-odpowiedziałem zaspany.
-Chodź za mną!
<Nikita?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz