piątek, 5 kwietnia 2013

Od Diess-,,Medalion"

Cały czas myślałam nad medalionem, który znalazłam. Poszłam pod wulkan z nadzieją, że znajdę coś, co by mi pomogło rozwikłać tajemnice medalionu. Nie był on zwykłym wisiorkiem z rubinem. Ten rubin podejrzanie błyszczał, a na środku miał małą, ledwo zauważalną żółto czarną plamkę. Na pewno kryje w sobie jakąś tajemnicę. Powoli szłam do miejsca, w którym go znalazłam. Uważnie rozglądałam się szukając obojętnie jakich wskazówek potrzebnych mi do rozszyfrowania napisów z tyłu medalionu. Minęło wiele godzin, ściemniało się. Kiedy zapadła noc poczułam, że ziemia drży. Przede mną widniała wielka grota, w której był kamienny "stół", a na nim leżał kawałek pergaminu. Weszłam do groty i zaczęłam przyglądać się pergaminowi. Widniały na nim znaki z medalionu i prawdopodobnie ich odpowiedniki w naszym języku. Jak najszybciej wyszłam z pergaminem z groty. Nie zważając na nic biegłam czym prędzej do Luny. Przez pośpiech zderzyłam się z kilkoma drzewami. Zdążyłam jeszcze przed świtem. Podeszłam do Luny i pokazałam jej pergamin.

(Luna?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz