Na początku trochę się przestraszyłam, że te szczeniaki będą niemiłe, ale wyglądały na przyjazne. Razem pobiegliśmy do gejzerów. Były super! Po jakimś czasie jednak znudziła nam się zabawa i poszliśmy nad wodospad.
- A tak w ogóle, to jaki masz żywioł? - zapytała Dina. Inni spojrzeli na mnie zaciekawieni.
- W sumie nie wiem - odpowiedziałam.
- Może taki jak twoi rodzice? Jakie mieli? - spytał Roni.
- A skąd ona ma wiedzieć?! - syknęła Lejla i uderzyła brata w głowę.
- Ałaaa! - zdenerwował się.
- Dobra, nie kłóćcie się już - powiedział spokojnie Arion. W tym momencie woda zaczęła jakoś wariować. Zrobiła wielką fontannę, a potem się rozprysnęła.
- Kto to zrobił? Ja nie! - zdziwiła się Dina. - Amika? Harp? Breg? Wy?
- Nie! - odpowiedzieli równocześnie. Jane i Vila również zaprzeczyły.
- Nikt więcej nie ma żywiołu wody! Wychodzi na to, że to ty, Nide - uśmiechnęła się Alice.
- Super! - wykrzyknęłam. Później pobiegliśmy do jaskiń a ja i Dina opowiedziałyśmy Lunie o minionych wydarzeniach.
Wataha Polarnej Nocy
poniedziałek, 6 maja 2013
poniedziałek, 29 kwietnia 2013
Ogłoszenie
Mam dla wszystkich ogłoszenie!
Ja,gracz Lemurek015,utworzyłam nową watahę:
-Wataha Niebiańskiej Krainy
Proszę dołączać!
Gracz Mangusta015 także ma nową watahę:
-Wataha Srebrzystej Doliny
Proszę dołączać!
Wasza samica alfa,Luna.
Ja,gracz Lemurek015,utworzyłam nową watahę:
-Wataha Niebiańskiej Krainy
Proszę dołączać!
Gracz Mangusta015 także ma nową watahę:
-Wataha Srebrzystej Doliny
Proszę dołączać!
Wasza samica alfa,Luna.
niedziela, 28 kwietnia 2013
Nikita jest w ciąży!
Nikita jest w ciąży!
Za pięć dni urodzi szczeniaki.
Pozdrawiam wszystkich,wasza samica alfa,Luna.
Za pięć dni urodzi szczeniaki.
Pozdrawiam wszystkich,wasza samica alfa,Luna.
sobota, 27 kwietnia 2013
Od Leo-CD historii Nikity ,,Sen i trudne pytanie"
-Leo! Nie idź !-powiedziałam i pobiegłam za nim-Ja nie wiedziałam jak ci to powiedzieć ... ale...
-Ale co powiedzieć?
-Leo ja jestem w ciąży!
Nigdy nie byłem tak szczęśliwy jak teraz.Rzuciłem się Nikicie na szyję.
-Tak bardzo się cieszę Nikito.
-Ja też...ale teraz muszę iść do Lily.
-A propos Lily....to wtedy o tym z nią rozmawiałaś?
-T...tak
Nikita poszła.Ja w tym czasie powędrowałem do rodzeństwa.
-Remi...będziesz wujkiem...
-Co?!Lily jest w ciąży?To ty w ogóle masz partnera...?
-Remi...Leo chodzi o to że to Nikita jest w ciąży.Gratuluję.
Postanowiłem odwiedzić też Aurenę.Zastałem ją w towarzystwie Diega.
-Słuchajcie!Będę ojcem!
-Co?!To świetnie....gratuluję.
-E...Aurena i ja musimy porozmawiać...w cztery oczy....czy pozwolisz ....
-Jasne....już idę....o właśnie!Idę do Luny.
<Aurena?>
-Ale co powiedzieć?
-Leo ja jestem w ciąży!
Nigdy nie byłem tak szczęśliwy jak teraz.Rzuciłem się Nikicie na szyję.
-Tak bardzo się cieszę Nikito.
-Ja też...ale teraz muszę iść do Lily.
-A propos Lily....to wtedy o tym z nią rozmawiałaś?
-T...tak
Nikita poszła.Ja w tym czasie powędrowałem do rodzeństwa.
-Remi...będziesz wujkiem...
-Co?!Lily jest w ciąży?To ty w ogóle masz partnera...?
-Remi...Leo chodzi o to że to Nikita jest w ciąży.Gratuluję.
Postanowiłem odwiedzić też Aurenę.Zastałem ją w towarzystwie Diega.
-Słuchajcie!Będę ojcem!
-Co?!To świetnie....gratuluję.
-E...Aurena i ja musimy porozmawiać...w cztery oczy....czy pozwolisz ....
-Jasne....już idę....o właśnie!Idę do Luny.
<Aurena?>
Od Nikity-CD historii Leo ,,Sen i trudne pytanie"
-I...ja chciałem się zapytać...no wiesz jak nie chcesz to poczekamy.....ale właśnie zdałem sobie sprawę że dojrzałem do roli ojca....i...chcę mieć z tobą szczeniaki.Co ty na to?
Stałam jak wryta, nie miałam pojęcia co powiedzieć.
-Leo...
-Nikito na prawdę możemy poczekać jeśli chcesz....-powiedział to dochodząc ze spuszczoną głową
-Leo! Nie idź !-powiedziałam i pobiegłam za nim-Ja nie wiedziałam jak ci to powiedzieć ... ale...
Leo stał zaskoczony.
-Ale co powiedzieć?
-Leo ja jestem w ciąży!
<Leo , co ty na to?>
Stałam jak wryta, nie miałam pojęcia co powiedzieć.
-Leo...
-Nikito na prawdę możemy poczekać jeśli chcesz....-powiedział to dochodząc ze spuszczoną głową
-Leo! Nie idź !-powiedziałam i pobiegłam za nim-Ja nie wiedziałam jak ci to powiedzieć ... ale...
Leo stał zaskoczony.
-Ale co powiedzieć?
-Leo ja jestem w ciąży!
<Leo , co ty na to?>
Od Diny-CD historii Nide ,,Jak tu dotarłam"
Za mną pobiegły inne wilczki, więc było nas dość dużo.Biedna Nide nie wiedziała co zrobić.
-Chodź Nide pokażemy ci nasze jaskinie, a może chcesz zobaczyć wybuchające gejzery?Mamy jeszcze taki fajny wodospad.
Nide na początku była dość nieśmiała i się nas wystraszyła.
-Mamusiu mogę ją oprowadzić po watasze?-zapytałam
-Mażesz kochanie.
-To co Nide... idziemy?
-To może najpierw zobaczymy te gejzery?-powiedziała zaciekawiona Nide
<Nide , dokończ>
-Chodź Nide pokażemy ci nasze jaskinie, a może chcesz zobaczyć wybuchające gejzery?Mamy jeszcze taki fajny wodospad.
Nide na początku była dość nieśmiała i się nas wystraszyła.
-Mamusiu mogę ją oprowadzić po watasze?-zapytałam
-Mażesz kochanie.
-To co Nide... idziemy?
-To może najpierw zobaczymy te gejzery?-powiedziała zaciekawiona Nide
<Nide , dokończ>
piątek, 26 kwietnia 2013
Od Aureny-CD historii Luny ,,Wielka wyprawa"
-Mamo...my przepraszamy....
-Mogliście zginąć...-mówiłam spokojnym tonem
-My chcieliśmy tylko skosztować przygody...
-Będziecie mieli jeszcze dużo czasu na przygody.Bardzo mi przykro ale za karę nie będziecie się widywać ze swoimi przyjaciółmi...
-Mama ma rację.Zachowaliście się nie dorzecznie!Może i byście dali radę panterze,a może i nie!Nie pomyśleliście o watasze?
-A co to ma wspólnego z watahą?
-Mogliście zginąć.Nawet nie wiecie jak byśmy przeżywali waszą śmierć.A teraz idźcie do jaskini....i jeszcze jedno....Aureno rzuć na nich zaklęcie aby nie wychodzili z jaskini.-powiedział Diego który nie miał już tak miękkiego serca jak ja.
-Ale może....może jednak się nad tym zastanowimy?
-Aureno....oni narażali życie Amiki,Diny,Brega,Harpa i swoje własne....
-No dobrze....
Rzuciłam zaklęcie na szczenięta te ze łzami w oczach udały się do jaskini.Czułam ten sam ból co one same.Poszłam za nimi.Szczeniaki się we mnie wtuliły i zasnęły.
Kiedy się obudziłam postanowiłam porozmawiać z którymś ze szczeniąt Luny.
-Amiko...ty też tam byłaś prawda?
-T...tak....-powiedziała nieśmiało
-A co tam tak właściwie się wydarzyło?
<Amika?>
-Mogliście zginąć...-mówiłam spokojnym tonem
-My chcieliśmy tylko skosztować przygody...
-Będziecie mieli jeszcze dużo czasu na przygody.Bardzo mi przykro ale za karę nie będziecie się widywać ze swoimi przyjaciółmi...
-Mama ma rację.Zachowaliście się nie dorzecznie!Może i byście dali radę panterze,a może i nie!Nie pomyśleliście o watasze?
-A co to ma wspólnego z watahą?
-Mogliście zginąć.Nawet nie wiecie jak byśmy przeżywali waszą śmierć.A teraz idźcie do jaskini....i jeszcze jedno....Aureno rzuć na nich zaklęcie aby nie wychodzili z jaskini.-powiedział Diego który nie miał już tak miękkiego serca jak ja.
-Ale może....może jednak się nad tym zastanowimy?
-Aureno....oni narażali życie Amiki,Diny,Brega,Harpa i swoje własne....
-No dobrze....
Rzuciłam zaklęcie na szczenięta te ze łzami w oczach udały się do jaskini.Czułam ten sam ból co one same.Poszłam za nimi.Szczeniaki się we mnie wtuliły i zasnęły.
Kiedy się obudziłam postanowiłam porozmawiać z którymś ze szczeniąt Luny.
-Amiko...ty też tam byłaś prawda?
-T...tak....-powiedziała nieśmiało
-A co tam tak właściwie się wydarzyło?
<Amika?>
Subskrybuj:
Posty (Atom)